Kryptowaluty: zakup koparki do bitcoinów może stanowić dla podatnika koszt uzyskania przychodów
Podatkowe kwestie związane z walutami wirtualnymi zostały dopracowane stosunkowo niedawno i nadal wzbudzają wiele wątpliwości wśród podatników. Przepisy te są stosunkowo nowe i nie ma wobec nich ugruntowanej linii orzeczniczej, dlatego też interpretacja niektórych z nich stwarza spory na linii podatnik- organy administracji skarbowej. W niniejszym wpisie poruszymy temat koparki do bitcoinów i możliwości zaliczenia jej do kosztów uzyskania przychodów.
Pojęcie „wydatków bezpośrednio poniesionych na nabycie waluty wirtualnej”
Zgonie z obowiązującym od 1 stycznia 2019 roku art. 22 ust. 14 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (analogicznie art. 15 ust. 11 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych), koszty uzyskania przychodów z tytułu odpłatnego zbycia waluty wirtualnej stanowią udokumentowane wydatki bezpośrednio poniesione na nabycie waluty wirtualnej oraz koszty związane ze zbyciem waluty wirtualnej. Kwestią sporną w tym przypadku była interpretacja fragmenty „wydatki bezpośrednio poniesione na nabycie waluty wirtualnej oraz koszty związane ze zbyciem waluty wirtualnej”. Chcąc mieć pewność, co do słuszności interpretacji podatnik zwrócił się do Dyrektora Krajowej Administracji Skarbowej z wnioskiem o wydanie interpretacji indywidualnej przepisów prawa podatkowego w tym zakresie.
Organ podatkowy wydał interpretację, w której uznano, że wydatki na kopanie walut wirtualnych są wydatkami pośrednimi i jako takie nie stanowią kosztów uzyskania przychodów. Podatnik nie zgadzając się z taką interpretacją wcześniej wskazanego przepisu wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi.
Wyrok korzystny dla podatnika
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z dnia 21 lipca 2020 r., sygn. I SA/Łd 285/20 podkreślił, że wskazane wydatki poniesione na nabycie koparki do kryptowaut są wydatkami bezpośrednio poniesionymi na nabycie waluty wirtualnej. Powołując się na literaturę, skład orzekający wskazał, że „wykopywanie walut wirtualnych polega na udostępnieniu przez użytkownika sieci pamięci operacyjnej swojego komputera podłączonego do sieci. W ten sposób użytkownik uczestniczy w pozyskiwaniu bitcoina, a sama waluta ma postać komputerowego kodu. Do wytwarzania bitcoina potrzebny jest bardzo wydajny komputer, o dużej mocy obliczeniowej – wykopywanie bitcoinów polega bowiem na wykonywaniu przez maszynę skomplikowanych obliczeń – rozwiązywaniu problemów kryptograficznych. Stąd internauci łączą moce obliczeniowe z innymi i tworzą tzw. „kopalnie” bitcoina. System co 10 minut rozprowadza wśród użytkowników po 25 nowych bitcoinów. Nowo stworzony bitcoin przechodzi do sfery światowego zasobu ogólnodostępnych praw podmiotowych i przypomina kruszec wydobyty z zasobu naturalnego albo legalny pieniądz wydrukowany i wypuszczony do obiegu w realiach chmury internetowej. W związku z tym położenie prawne wydobywcy bitcoina przypomina sytuację osoby, która nabyła własność ruchomej rzeczy niczyjej przez jej objęcie w posiadanie samoistne (art. 181 k.c.), albo osoby, która wytworzyła rzecz ruchomą z własnych materiałów (art. 192 k.c. – zob. J. Kudła, Bitcoin i inne kryptowaluty (wirtualne mierniki wartości) jako przedmiot procesu i egzekucji, Polski Proces Cywilny 2018, s. 19-20 i powołana tam literatura).”. Oznacza to, że bez wydatków na ten cel nie dojdzie do nabycia wirtualnej waluty, poniesienie ich natomiast gwarantuje jej wykopanie. W ocenie sądu, błędne było stanowisko organu interpretującego, że opisane we wniosku wydatki stanowią koszty pośrednie.