Granice w kontaktach z klientami – czy warto je stawiać?
Wielu z nas ma problem z ustalaniem własnych granic zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Wydaje nam się, że jeśli pozwalamy ludziom na więcej, niż jest to dla nas komfortowe, zyskujemy ich sympatię oraz chętniej zlecają nam różne rzeczy. Być może zyskamy wtedy zlecenie, ale stracimy coś o wiele cenniejszego – szacunek do siebie.
Wyznaczanie granic nie jest do końca proste i wygodne, gdyż zmuszeni jesteśmy do opowiadania o sobie i swoich uczuciach i mamy wrażenie, że możemy w ten sposób urazić innych lub stracić współpracę. Jednak zdrowe i pozytywne relacje z pewnością stanowią podstawę sukcesu i w życiu prywatnym i zawodowym, warto więc o nie zadbać nawet, jeśli oznacza to mówienie trudnych rzeczy.
Gdy zastanawiamy się na temat granic, nasze myśli natychmiast kierują się od razu ku pojęciom takim jak bariery, czy podziały. W wielu obszarach życia granice bywają konkretne i mierzalne, natomiast w ujęciu psychologicznym nie można mówić o granicach sztywnych i niezmiennych.
Jedną z najważniejszych umiejętności budowania relacji interpersonalnych jest stawianie odpowiednich granic. Po czym można więc rozpoznać zdrowe granice w relacjach? Jak o nie dbać, by kontakty z klientami i kontrahentami były dla nas satysfakcjonujące? Granice w relacjach interpersonalnych to wszystkie te aspekty, które konkretną osobę oddzielają, wyodrębniają, różnią od innych ludzi. Są to więc jego indywidualne cechy definiujące, kim jest. Są to również preferencje, które określają, jak wyglądają interakcje między daną osobą, a jej otoczeniem.
Niektóre osoby nie potrafią stawiać żadnych granic, akceptując wszystko i wszystkich. Z tego powodu pozwalają się niejednokrotnie wykorzystywać, w ostateczności są wykończone psychicznie i mają wrażenie, że cały świat sprzysiągł się przeciwko nim.
Zdrowe granice to takie, które z jednej strony zapewniają komfort osobie je stawiającej, a z drugiej nie są dotkliwe dla innych ludzi. Nie mogą być one ani zbyt luźne, ani zbyt sztywne. Charakteryzuje je zmienność, która jednak osadzona jest w konkretnych ramach i jest dla innych osób zrozumiała. Zdrowe granice to takie, które umiejętnie dopasowują się do sytuacji, emocji czy samopoczucia.
Na czym polega dbałość o zdrowe granice w relacjach z klientami?
Komunikowanie swoich granic
Nie należy ukrywać swoich emocji albo poświęcać się dla dobra innych ludzi, gdyż rodzi to frustrację i prowadzi nieuchronnie do złego samopoczucia lub nawet wybuchów złości. Natomiast komunikowanie potrzeb i preferencji przyczynia się do lepszego zrozumienia wzajemnych oczekiwań, a dzięki temu możemy budować zaufanie oraz rozwijać relacje.
W kontaktach z klientami jedną z takich granic mogą być godziny naszej pracy. Są ludzie, którzy chcieliby, abyśmy pracowali dla nich w niedzielę, kiedy mamy czas na odpoczynek i rodzinę, bo akurat im się coś przypomniało. Jeśli nie jest to zgodne z nami, należy dać im znać w jakie dni i w jakich godzinach będziemy dla nich dostępni.
Stosowanie technik asertywności
Są ludzie, którzy potrafią oczekiwać realizacji swoich projektów, które my umiemy wykonać, „na wczoraj”, tylko dlatego, że zapomnieli wcześniej się nimi zająć. Nie bądź osobą, która staje na głowie, aby zrealizować coś „na cito”, rezygnując ze swojego komfortu, czy czasu dla rodziny.
Kiedy poinformowaliśmy naszego klienta, jakie są nasze godziny pracy, a on zignorował nasz komunikat i dzwoni do nas np. w piątek o godzinie 20.00, mamy prawo wyrazić, jak się czujemy i asertywnie odmówić wykonania zadania lub nie odebrać telefonu.
Stawianie granic nie jest łatwe i wielu z nas nie posiada tej umiejętności. Kiedy w obecności innych osób, klientów czy kontrahentów, czujemy dyskomfort, złość, urazę lub zdenerwowanie, to niewątpliwie sygnał, że musimy wyznaczyć granicę. Wyznaczanie zdrowych granic wymaga czasu i pracy, ale warto to zrobić, gdyż jest to klucz do dobrego samopoczucia, relacji biznesowych i szacunku do siebie, którego nie można kupić za żadne pieniądze.