2 must-haves na stronie WWW firmy
Dwa narzędzia, które każda firma powinna zainstalować na swojej stronie internetowej
Efektywne prowadzenie biznesu e-commerce nie jest rzeczą łatwą, szczególnie dla początkującego przedsiębiorcy. Wynika to z faktu, że skuteczny e-commerce’owiec powinien być wszechstronnym specjalistą od sprzedaży, marketingu, reklamy, social mediów, a ponadto znać się na oprogramowaniu komputerowym i mobilnym.
W związku z tym warto skorzystać z darmowych narzędzi marketingowych przydatnych przy prowadzanie sklepu internetowego. Są one niezwykle pomocne w wielu aspektach działalności, począwszy od skomplikowanych instrumentów do pozycjonowania stron do najprostszych aplikacji pomagających skupić się na pracy. Szeroki wybór narzędzi pozwala na dopasowanie ich do specyficznego charakteru każdego biznesu.
Każda firma powinna zainstalować 2 podstawowe narzędzia, aby zrealizować cele, jakie sobie wyznacza. Są nimi:
Google Analytics
Google Analytics służy do badania ruchu na stronie i pozwala na monitorowanie, kto i z jakiego miejsca odwiedził naszą witrynę oraz co i jakie czynności na niej wykonywał.
Dla uzyskania tych i innych przydatnych danych nie wystarczy tylko zainstalowanie tzw. podstawowego kodu Google Analytics. Niezbędna jest jeszcze konfiguracja dwóch bardzo ważnych elementów – zdarzeń i celów.
Cele to takie zdarzenia na stronie internetowej, na których najbardziej nam zależy i są one absolutnym priorytetem.
W praktyce, w przypadku firmy B2B, może to być na przykład:
– wysłanie formularza kontaktowego,
– zapytanie ofertowe,
– pobranie szablonu dokumentów, który udostępniamy,
– pobranie szablonu oferty, którym się posługujemy.
Wdrażając te elementy, możemy dowiedzieć się, które kanały marketingowe przynoszą najlepsze efekty. Ponadto będziemy mieli możliwość tworzenia sobie tak zwanych segmentów w Google Analytics, tj. sprawdzenia charakterystyki osób, które najczęściej realizują cel naszej strony.
Piksele śledzące
To druga kategoria narzędzi, które każda firma powinna zainstalować na swojej stronie internetowej.
Piksele śledzące, inaczej mówiąc kody śledzące, są to fragmenty kodu, które otrzymujemy, a w rzeczywistości sami tworzymy w ramach konkretnej platformy reklamowej, na przykład Facebooka czy Google.
Następnie za pomocą integratorów lub wtyczek lub bezpośrednio w kodzie, instalujemy je na swojej stronie internetowej. Można to wykonać samodzielnie lub przy pomocy programisty.
Kody te pozwalają zidentyfikować każdą osobę, która wejdzie na naszą stronę, bez względu na to, czy jest to konto Google, na Facebooku, czy na innej platformie. Nie wiąże się to oczywiście z uzyskaniem danych osobowych, a jedynie z informacją o liczbie takich użytkowników. Te dane można dalej wykorzystać do remarketingu.
Różnorodność danych zbieranych o użytkownikach strony jest naprawdę pokaźna, nie wszystkie jednak przydadzą się w marketingu. Wiele z nich pomoże nam odpowiednio zaplanować, a potem zmierzyć skuteczność działań marketingowych.
Dzieje się tak dzięki odpowiednim kodom śledzącym znajdującym się na naszej stronie.
Podstawowe kody śledzące mają takie kanały social mediów, jak:
– Google
– Facebook
– LinkedIn,
– Pinterest,
– TikTok.
Jest rzeczą zrozumiałą, że samo korzystanie z tych narzędzi nie zapewni nam przewagi na rynku.
Należy również wziąć pod uwagę fakt, że każdy dodawany tag śledzący w jakimś stopniu obciąża stronę. Nie należy więc ich dodawać bez analizy, czy na pewno wszystko to, co jest proponowane na różnych portalach jest odpowiednie dla nas.
Jeśli nie możemy sobie poradzić z wyborem odpowiednich rozwiązań i nie wiemy, co jest słuszne dla naszego biznesu, warto skorzystać z konsultacji z osobami, które posiadają wiedzę na ten temat.